3.05.2013

Mlecznie i ogórkowo


Dziś kolejny post z serii "Wakacyjna naturalna pielęgnacja". Dzisiaj naukę odkładam na jak najpóźniej się da, ponieważ od tych wszystkich dat, nazwy i liczb głowa mi już pęka.

Tak jak zapowiedziałam ostatnio, dziś wstawiam zdjęcia z przygotowania toniku mlecznego. To kolejny świetny przepis od Aliny. Stosowałam go przez ten tydzień i jest naprawdę fajny.

Tonik mleczno - ogórkowy

Czego potrzeba? 

szklankę mleka  
(mi wystarcza trochę mniej niż połowa szklanki; najlepiej, żeby mleko było tłuste i kupione w sklepie)


kilka listków świeżej mięty


pół ogórka lub świeże listki pietruszki
(za pierwszym razem nie miałam ogórka więc dałam  pietruszkę, dziś wzięłam 1/4 ogórka i parę listków pietruszki)



 Wszystko wrzuciłam do wysokiego pojemnika.


"Zblenderowałam".

 

Przecedziłam.

(piękny miętowy kolor *.*)

I przelałam do specjalnie przeznaczonego do tego toniku "słoiczka".



Używam rano i wieczorem, praktycznie nie zmywam, ponieważ ładnie się wchłania, jedynie po ok. 5 - 10 minutach muszę posmarować już kremem, ponieważ bardzo napina mi skórę. Po wszystkim  przez cały dzień mam gładką i delikatną skórę.
(powinno się zostawić tonik na twarzy przez 30 lub więcej minut a potem zmyć i posmarować skórę kremem)

Wczoraj, mój tata zrobił sok z buraków i jabłek. Postanowiłam, że częściej będę go piła, ponieważ od paru lat zmagam się z anemią, ale mimo iż ostatnio jest lepiej, to warto ten poziom żelaza utrzymać. 

Dodatkowo mam zamiar wykorzystać jeszcze parę bardzo fajnych przepisów od Aliny, ale więcej w następnych postach. 

Wracam do NAUKI.
Za 4 dni MATURA. 

Pozdrawiam. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!